środa, 1 stycznia 2014

Cz.6

 ********************Natalie ********************
,,Harry musiałam wyjść. Nie pamietam co zdarzyło się wczorajszej nocy ale proszę cię zapomnij o tym.Jesteśmy z dwóch różnych światów. Proszę zniknij z mojego życia.
                                                                                                                                       Nat.
Gdy pisałam to po moim poliku spłynęła łza. Nie wiem czemu. Może dlatego że...Nie to napewno nie to. Nie zakochałam się w nim przecież. Sama nie wiem. Wytarłam łzy i wybiegłam z domu.Poszłam do pobliskiego parku przemyśleć to wszystko. Nagle poczułam wibrujacy telefon. Wyjęłam go z kieszeni. Na wyświetlaczu widniał napis ,,Nieznany'' bałam się że to Harry ale odebrałam. Ku mojemu zdziwieniu był to głos Zayn'a.
-Hej.Przepraszam że musiałem wyjść ale..
-Nie przepraszaj- rozpłakałam się.
-Hej co ci jest?
-To nie jest rozmowa na telefon- rozłączyłam się.Płakałam tak przez dłuższy czas. Harry był naprawde fajnym facetem ale niestety nie dla mnie. Musiałam znów uciekać lecz teraz nie przed policją a przed własnymi uczuciami.Nie mogłam się zakochać.Nie chciałam tego.
 ********************Harry ********************
Wstałem uradowany jak małe dziecko.Nigdy wczesniej sie tak nie czułem. Wiedziałem że Natalie to cudowna dziewczyna ale nie sądziłem że aż tak się w niej zakocham.Gdy zobaczyłem że jej nie ma zacząłem panikować. Ubrałem się i zacząłem sprawdzać wszystkie pokoje. W kuchni leżała jakaś karteczka.Wziałem ją do ręki i ze zdenerwowaniem zacząłem czytać. Gdy już to zrobiłem upadłem na podłogę.Po moim policzku spłynęła łza. Pobiegłem do łazienki i z całej siły uderzyłem pięścią w lustro które rozbiło się na kawałki. W mojej dłoni zostały kawałki potłuczonego szkła. Kocham cię Natalie rozumiesz!!!!-Zacząłem krzyczeć jak opętany, a kolejne łzy napływały mi do oczu. Pobiegłem do sypialni.Zacząłem grzebać w rzeczach Nat. Wkońcu znalezłem torbę z bronią. Wziąłem jedną i wybiegłem z hotelu.Poszłem do mojego domu. Zeszłem do piwnicy i przystawiłem broń do głowy.Zacząłem odliczanie:3...2...1...i strzeliłem.....


Chcecie next? To poproszę 20komentarzy ;)

24 komentarze:

  1. dlaczego taki krótki ;/ ;o ;/ duzo 20 kom. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam ze taki krótki ale nie mam dzisiaj weny :c

      Usuń
  2. szybko sie czyta ,szkoda ze nie dluzszy ;c ale boski

    OdpowiedzUsuń
  3. martko boska! co on zrobił zabił sie ? ;o omg

    OdpowiedzUsuń
  4. on umiera to ja z nim ♥ boski

    OdpowiedzUsuń
  5. nie !! harry co ty wyprawiasz !

    OdpowiedzUsuń
  6. pisz szybko bo nie wytrzymam!

    OdpowiedzUsuń
  7. uratuję cie ! bożż kosmos ,co to sie dzieje w tym oopwiadaniu DALEJ

    OdpowiedzUsuń
  8. kiedy dodasz dalszy ciag ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się jutro ale nw czy bede miała wene :c

      Usuń
  9. aaaaaaaaaa ;o ;o nie nie nie nie nie nie rób tego!

    OdpowiedzUsuń
  10. *_* brak słów

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo jaki długi był eno az oczy bolą :p mam nadzieje ze beda dłuższe bo kocham ten blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszcie się że wogóle dodałam bo weny nie miałam!!xD

      Usuń
  12. Świetne. Pisz dalej ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu! tylko mi tu Harry'ego nie uśmiercaj! On ma żyć być z Natalie i wszystko ma się ułożyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Matko ty masz talent do pisania nie mogę się doczekać następnej części <3

    OdpowiedzUsuń
  15. o matkoo! Dziewczyno masz talent! <3

    OdpowiedzUsuń