*Harry*
-Natalie? Tej Nat której był dzisiaj pogrzeb? Największego dilera i mordercy jaki chodził po tej ziemi?
-Tak. Jestem jej siostrą- spuściła głowę a po jej policzku spłynęła łza. Chwyciłem jej podbródek i wytarłem jej słoną łze kciukiem.
-Współczuje ci. Ja byłem jej chłopakiem i strasznie to przeżywam. Nawet nie mogę sobie wyobrazić co ty teraz czujesz.
-Byłeś jej chłopakiem?- spytała z niedowierzaniem.
-Tak a czegoś mi brakuje?
-Nie tylko... Mam pytanie
-Jakie?
-Jesteś dilerem?
-Nie
-Narkomanem?
-Nie..
-No to może Mordercą?
-Wyglądam na takiego?
-Nie a Natalie wyglądała?
-No nie
-To troche dziwne
-Ale co?
-No bo nie jesteś dilerem,mordercą i narkomanem a Nat z tobą była
-O czym ty mówisz?
-Każdy jej chłopak był spokrewniony ze złem a widze ty jesteś typem wrażliwego faceta a Nat nie gustowała w takich.
-Może się zmieniła- Odparłem ale jej słowa nie wiem czemu ale mnie zraniły.
-Może. Opowiadała ci o Josh'u?
-O kim?
-Czyli że nie
-Jakby nie mówiła to bym się nie zdziwił gdy wymówiłaś jego imię
-No tak
-To powiesz mi?
-Może kiedy indziej
-No okej
-Słuchaj ja jadę do domu bo jestem zmęczona tym całym dniem. Chcesz jechać ze mną?
-No mogę zresztą i tak bym pewnie wrócił do domu i płakał z tęsknoty za Natalie.
-Ok to jedziemy- odparła uśmiechając się. Ruszyliśmy. Podczas drogi zadzwoniłem do Dani że nic mi nie jest. Dziewczyna ucieszyła się. Następnie zatelefonowałem do Perrie że nie wrócę na noc. Dziewczyna Zayn'a nakrzyczała na mnie że jestem tak załamany że rucham inne dziewczyny w dzień pogrzebu mojej dziewczyny. Nie przejąłem się tym za bardzo i skończyłem rozmowę. Resztę drogi rozmawiałem z siostrą Nat. Dowiedziałem się że ma na imię Kathy oraz ma 19 lat.
-To tutaj- odparła Kathy wysiadając z samochodu. Zrobiłem to co dziewczyna i weszliśmy do pięknie urządzonego domu.
-Sama tu mieszkasz?
-Tak a czemu pytasz?
-Bo to ogromny dom - dziewczyna zaśmiała się i zaprowadziła mnie do salonu. Oworzyliśmy lampkę wina. Długo rozmawialiśmy. Żartowaliśmy, śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Kathy nie była morderca tak jak Nat. Tego się dowiedziałem. Wina szły co chwila. Po 15 winach byliśmy nieźle upici. Nie kontrolowałem swojego ciała tak samo jak dziewczyna. Nagle Kathy usiadła mi na kolanach i zaczęła całować a ja chwyciłem ją za pośladki i zaniosłem do sypialni.
Przepraszam że taki smętny i nudny ale weny nie miałam. Wiem Harry wylądował w łóżku z siostrą Nat ale mam dla was niespodziankę....
Powiem później xD Ta część jest dedykowana dla Jula Harriet G :)
30 kom i daje next :3
Cudny dawaj nastepny
OdpowiedzUsuńwow :D czekam na nexta i niespodzianke :D
OdpowiedzUsuńUuu nieźle :D
OdpowiedzUsuńHarry pojebie -,- czekam na next :)
OdpowiedzUsuńczekam na niespodziankę i next
OdpowiedzUsuńWOW
moim zdaniem troche zle zrobilas z tym, ze zrobilas przerwe na drugi sezon. teraz malo osob odwiedza strone i jest mniej komkow..
OdpowiedzUsuńojej! ale swietnie piszesz! dopiero zaczelam dzisiaj czytac i juz sie zakochalam!
OdpowiedzUsuńheh, smieszne. jestem boy directioner i po raz pierwszy zaczalem czytac o tym bloga. chyba bede to teraz robil czesciej ;) swietnie piszesz, nie moge sie doczekac nastepnej czesci
OdpowiedzUsuńnext ;**
OdpowiedzUsuńsup
OdpowiedzUsuńDALEJ
OdpowiedzUsuńKOCHAM
OdpowiedzUsuńdodaj dzisiaja !!!
OdpowiedzUsuńPiękny i zaskakujący ;D Dzięki za dedykację :) / Jula Harriet G
OdpowiedzUsuńohh Harry jakiś ty zły... Perrie miała rację..........
OdpowiedzUsuńOgolnie swietne! Lecz moim zdaniem na poczatku troche za szybko wszystko sie dzialo. No bo w sumie chlopak spedzil z nia jeden dzien i juz umiera z milosci do niej i wgl zachowuje sie jakby zostawiala go po kilku latach spedzonych razem. Nie mowie ze to zle czy cos ale jak dla mnie to troche za szybko sie stalo.
OdpowiedzUsuńWszystko jest super a Perrie to po prostu przewiduje przyszlosc! Choc mysle ze zrobisz nam ''suprise'' i nie zrobia tego.
Mam nadzieje ze w zaden sposob cie nie urazilam (a nawet jesli to bym sie tym nie przejela) ale to jest po prostu moje zdanie, i juz czekam na nastepny rozdzial.
Nie uraziło mnie to. Wyraziłaś tylko swoje zdanie no a przecież na świecie jest coś takiego jak wolność słowa. No wiem że wszystko za szybko się wydarzyło ale po 30 rodziale zrozumiesz wszystko. :) Pozdrawiam
UsuńDalej bo foch !
OdpowiedzUsuń<33
OdpowiedzUsuń*O*
OdpowiedzUsuńNaćpana tym
OdpowiedzUsuńKocham <2
OdpowiedzUsuńKocham to
OdpowiedzUsuńILU <3
OdpowiedzUsuń<33 next
OdpowiedzUsuńZajebiste
OdpowiedzUsuńDalej bo nie wyrabiam !!<3
OdpowiedzUsuńNext :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :)
OdpowiedzUsuń18 + ja chceeeeeeeee !!! DZISIAJJJ <3
OdpowiedzUsuńPiszesz fajne opowiadanie, ale mogłabyś bardziej nawiązywać do szczegółów, takich jak np. opisy wtedy opowiadanie byłoby pełniejsze i ciekawsze. I popieram Wika Directioners Wszystko dzieje się bardzo szybko. Jest rozdział 19 a już tak dużo rzeczy się stało. Gdyby rozdziały były dłuższe byłoby ok, ale niestety są :(
OdpowiedzUsuńLecz mimo moich uwag (na które nawet nie musisz zwracać uwagi) opowiadanie jest interesujące, dlatego pisz szybciutko następny!
Pozdrawiam i zapraszam do mnie! <3
1. http://midnight-memories-fan-fiction.blogspot.com/
2. http://one-direction-story-of-me-life.blogspot.com/
Dawaj next <3
OdpowiedzUsuńWow! Perrie miała rację
OdpowiedzUsuńDawaj dalej <3 Blog naprawdę wciąga. Przepraszam że z anonima ale jestem na tel i nie mam jak się zalogować :)
OdpowiedzUsuńkurde, nie dodajesz juz trzy dni ;(( nieustannie sprawdzam tego bloga, ale i tak sie nic nie pojawia :(
OdpowiedzUsuń