piątek, 17 stycznia 2014

Cz.16

*Harry*
-Ale co pan mówi?- ukłucie w sercu,cierpienie w duszy i łzy w oczach. Tylko to poczułem w momencie kiedy lekarz wypowiedział słowa że Nat nie żyje. Wiedziałem że się spóźniłem. Niall powoli wyprowadził mnie ze szpitala bo sam nie dałbym rady. Za bardzo byłem przybity i załamany.
-Daj mi kluczyki- odparłem opierając się o samochód.
-Stary ty ledwo na nogach stoisz, wiem że jest ci ciężko dlatego ja prowadze.
-Nat była najważniejszą osobą w moim życiu. Każdy byłby załamany na moim miejscu no ake to mój samochód i ja prowadzę do cholery!!!!- kopnąłem ze złością w samochód a Niall niechętnie oddał mi kluczyki. Wsiedliśmy.Gdy usiadłem poczułem zimny powiew wiatru,kogoś obecność.Spojrzałem do tyłu. Pusto. Gdy odpaliłem samochód znów to poczułem. Ruszyliśmy.
-Szybciej- usłyszałem za sobą głos Nat. W pierwszej chwili pomyślałem że to tylko moje urojenia bo bardzo za nią tęsknie ale po chwili znów usłyszałem jej głos. Przyśpieszyłem. Spojrzałem na licznik. 210 na godzine. Niall zaczął panikować i wrzeszczeć na mnie żebyśmy zwolnili. Nic sobie z tego nie robiłem bo ciągle słyszałem głos mojej zmarłej dziewczyny. Dojechaliśmy do domu.
-Następnym razem ja prowadzę- krzyknął na mnie Niall wysiadając z samochodu.Oboje udaliśmy się do domu. Niall poszedł do kuchni a ja do sypialni mojej i Nat. To znaczy już niestety tylko mojej.Położyłem się na ubraniach mojej zmarłej dziewczyny.Płakałem.Przez trzy dni nic nie robiłem: Nie jadłem,nie piłem,nie spałem tylko płakałem.Ciągle wmawiałem sobie że Nat wyjechała na kilka dni i że niedługo wróci. Że niedługo będę miał ją przy sobie.
*Dzień pogrzebu*
-Harry schodź już bo sie spóźnisz na pogrzeb- krzyknęła z dołu Perrie. Otarłem łzy i zakładając na siebie bluze Natalie zeszłem.Gdy byłem na schodach zobaczyłem:
Zayn'a i Perrie
Liam'a i Danielle
Lou i El
no i Niall'a
-Harry jak ty wyglądasz-złapała się za głowe Perrie.Nie dziwie jej sie. Każdy loczek inna stronę,podpuchnięte oczy od płaczu no i te zakrwawione ręcę od cięcia się. Dziewczyny czyli Dan,El i Perrie zaprowadziły mnie do salonu i się mną zajęły. Po piętnastominutowym ,,odnawianiu'' mnie poszedłem do góry do sypialni ubrać się. Nałożyłem na siebie czarne rurki,granatową marynarkę i czarno-siwy garnitur. Spojrzałem w lustro, po policzku spłynęła łza otarłem ją i podszedłem do komody. Otworzyłem ją a na moich oczach pojawił się uśmiech. Cała komoda w pistoletach. Wziąłem dwa tak na wszelki wypadek i wyszedłem z domu.Po 15 minutach byliśmy przed kościołem. Moim oczom uzało się wiele osób. Bardzo mnie to zdziwiło no ale cóż może miała dużą rodzinę o której mi nic nie mówiła. No ale dlaczego? No nic. Wyszedłem z samochodu,wolnym krokiem udaliśmy się wszyscy w kierunku kościoła,ja szedłem pierwszy. Przed drzwiami wziąłem głęboki oddech odwracając głowę do tyłu. Popatrzyłem na chłopaków. Skinęli głową na tak.Chwyciłem za klamkę i wszedłem do kościoła. Wszyscy się na mnie spojrzeli. Moje oczy ujrzały otwartą trumnę a w niej Nat. Zmarłą Nat. Upadłem na podłogę. Chłopaki mnie podnieśli i zaprowadzili koło trumny. Ponownie upadłem.
-Musisz sie z nią pożegnać- powiedział Niall gdy Liam i Zayn mnie podnosili.
-Nie dam rady- odparłem i wybiegłem z kościoła.....



30 kom i daje next ;)

34 komentarze:

  1. Ryk.. :'( #PolandNeedsWWATour

    OdpowiedzUsuń
  2. dalej
    zajebisty <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejciu aż się popłakałam :'( Ale tak na serio ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę ryczeć :''''''''''''''''''''''C

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz dalej, bo się od tego uzależniłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super *.* :'( Ale czyli niedługo koniec.? :c

    OdpowiedzUsuń
  7. super pisz dalej już nie mogę sie doczekać

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tak powiem nie będzie Nat to ten imagin sensu nie ma . ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ty skąd możesz wiedzieć co się stanie za kilkanaście części? Jak ja piszę wszystko jest możliwe.....

      Usuń
    2. Ty anonimowe,wszystko co pisze Natalia jest extra <3 :D

      Usuń