Zeszłam ze schodów a raczej zbiegłam. Gdy Harry zobaczył mnie biegnącą do mniego złapał mnie i strasznie mocno przytulił.
-Kocham cię rozumiesz?
-Ja cię też - powiedziałam płacząc.
-Nigdy cię nie zranie. Raniac ciebie sam wyrządzałem sobie krzywdę. Twój płacz był dla mnie ciężarem na sercu a twój uśmiech jest największą nagrodą dla mnie.- Pocałował mnie.
-No to ja nie przeszkadzam wam zakochańcy
-Niall zostań!!!- Krzyknęłam wyrywając się z objęc Hazzy. Horan cofnął się. Harry poszedł na górę. A ja usiadłam z blondaskiem na kanapie.
-Hej co się stało?- spojrzałam na smutnego Niall'a
-Nic
-No przecież widzę
-No bo jak cię uratowałem to...
-Tak?
-Zakochałem się w tobie- łza uroniła się z jego niebieskich oczu.-Wtedy jak cię pocałowałem to poczułem takie cos jak u nikogo innego nie czułem przy pocałunku. No ale ty jesteś z Hazzą. Szczęścia życzę. Wiedz że jak cie zdradzi to możesz przyjść do mnie. Wiem ze długo nie bedę czekał na ciebie.
-Nat kochanie długo mam jeszcze na ciebie czekać? -Krzyknał z góry Harry
-Juz idę- wstałam z kanapy, podeszłam do Niall'a i pocałowałam go w policzek.Następnie udałam się do Hazzy do góry.
-Skarbie co tak długo?- powiedział leżąc na łóżku.
-Rozmawiałam z Niall'em
-O czym?
-To ważne?
-Tak
-Nie muszę ci się tłumaczyć
-Musisz
-Wcale ze nie
-Musisz.
-A co mi zrobisz?
-Chcesz wiedziec- Podniósł się z łóżka. Kiwnęłam głową na ,,tak'' i Harry podszedł do mnie z poduszkami i zaczął mnie nimi napierdalać. Ja śmiałam się jak głupia,wkońcu Harry skończył.Upadliśmy na podłogę.Zaczeliśmy się namiętnie całować. Gdy skończyliśmy położyliśmy się spać.
*Rano*
-Kochanie wstawaj- obudził mnie Harry
-Nie- przeciągnęłam sie. Zaśmiał się. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Hazze z tacką
-Śniadanko-uśmiechnął się. Zjedliśmy wygłupiając się. Następnie poszłam się ubrać.
Gdy już skończyłam się ubierać zrobiłam sobie kitkę. Harry w tym czasie zmywał po śniadaniu a Niall'a nie było w domu.
-Harry widziałeś dzisiaj Niall'a? -powiedziałam schodząc ze schodów
-Nie i ślicznie wyglądasz.
-Dziękuję i martwie się o niego- spuściłam głowę. Harry podszedł do mnie i wpił się w moje usta.Dziwne. Kiedyś gdy Harry mnie całował czułam motylki w brzuchu a teraz tak nie jest. Gdy pocałował mnie Niall byłam w siódmym niebie. Czyżbym wolała blondaska od loczka? Nie wiem miałam mieszane uczucia. Kochałam Hazze i gdy go nie było rozpaczałam , a gdy sie dowiedziałam że nie żyje chciałam odejść wraz z nim z tego świata a gdy pojawił się Niall na horyzoncie to Harry w kąt? Niee... Nie jestem taka.... Ale to nie zmienia faktu że Niall jest moim kolegom i ze się strasznie martwię o niego.
-Nat dzwoni twój telefon!!!! -usłyszałam głos Hazzy z balkonu.Pobiegłam na góre do sypialni bo tam go zostawiłam. Zobaczyłam na wyświetlaczu że dzwoni do mnie szef. Moje nogi się ugięły, bałam się kolejnego zlecenia. Tak nawet ja Natalie największa morderczyni boi się zlecenia. Miałam czarne myśli nie wiem czemu. Nie chciałam odbierac ale wiem że jakbym tego nie zrobiła to stało by się coś nie dosyć że ni to jeszcze Hazzie, Niall'owi i reszcie chłopaków.Poszłam niepewnym krokiem do łazienki.Zamknęłam się na klucz. Usiadłam na sedesie, wzięłam głęboki wdech i odebrałam:
-Halo?
-Natalie jak tam słoneczko urlop?- usłyszałam przebrzydły głos mojego starego juz szefa
-Dobrze- odpowiedziałam niższym tonem głosu
-No to koniec tego dobrego - zaśmiał się
-O... Jakieś nowe zlecenie? - Modliłam się w myślach żeby nie
-Tak- Załamałam się
-No to kto jest tym szczęściarzem który ma ostatnie godziny swojego życia?
-Niejaki Harry Styles....
No to teraz musi być naprawdę 30 komentarzy jeśli chcecie next
Ostatnie zdania=gorąco mi się zrobiło :(
OdpowiedzUsuńPiona :(
UsuńNext! <3
OdpowiedzUsuńDalej :)
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadania... <3
OdpowiedzUsuńPięknie, ale i strasznie. Prosimy o next! <3
OdpowiedzUsuń:( Dalej!
OdpowiedzUsuńNext
OdpowiedzUsuńNastępny <33
OdpowiedzUsuńChcemy dalej ! <3
OdpowiedzUsuńNext <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego :>
OdpowiedzUsuńJejku piękne <3
OdpowiedzUsuńChcemy dalej xd
OdpowiedzUsuńKochamy cię <3 Dalej boże zarąbiste <3
OdpowiedzUsuńPisz już następny <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńmasakra napięcie <3
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że ona go nie zabije ... :c
OdpowiedzUsuńDalej !!
OdpowiedzUsuńnie mogę już wytrzymać dalej !
OdpowiedzUsuńsuper, dalej <3
OdpowiedzUsuńDalej ! :x
OdpowiedzUsuńNastępna część ! :/
OdpowiedzUsuńChcę następną część !
OdpowiedzUsuńNext :c
OdpowiedzUsuńDalej dalej <3
OdpowiedzUsuńNEXTTT !
OdpowiedzUsuńkolejny rozdział prosimy :*
OdpowiedzUsuńNext
OdpowiedzUsuńNext jest 30 komów <3
OdpowiedzUsuńNext! <3
OdpowiedzUsuńAle się dzieje. Co zrobi Nat zabije Harry'ego? Pisz następny bo zaraz nie wytrzymam z ciekawości! :)
OdpowiedzUsuńPisz dalej <3
OdpowiedzUsuńNie mogę ty to musisz pisać bez tego nie wytrzymam <3
OdpowiedzUsuńOjaaaaaa... Ciekawe co się stanie, czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńO KUR*A dawaj dalej!!!!!!!! to jest już 38!
OdpowiedzUsuń