sobota, 15 marca 2014

Cz.29

Włącz piosenkę nr.10!
*Harry*
Spojrzałem na moją dłoń - cała zakrwawiona, mimo tego nie bolało mnie.Ból jaki przeżywałem w środku był tak ogromny że te rany były dla mnie drobnostką. Wyjąłem kilka kawałków szkła z ręki a reszty poprostu nie mogłem wyjąć - były za małe, a moje palce za duże. Spojrzałem ostatni raz w lustro. Oczy podpuchnięte, warga drży, ręce w krwi a na mojej twarzy gościł uśmiech. Co kurwa jest ze mną nie tak?! Otrząsnąłem się i wyszedłem z łazienki. Usłyszałem płacz Nicol. Gdy podszedłem do jej łóżeczka, spojrzała na mnie z uśmiechem. Przestała płakać. Spojrzałem na moją dłoń. Nadal krwawiła. Podałem ją mojej córce a ta przyglądała się z ciekawością. 
-Patrz kochanie. To jest krew. Gdy dorośniesz będziesz ją widywała codziennie. Obiecuję- wyszeptałem.
Włącz piosenkę nr.4!
*10 lat później*

Wiele się w moim życiu zmieniło.Wyjechałem z Nicol do Polski, za tydzień biorę ślub z Kathy. Tak! Z tą Kathy - siostrą Natalie. Na szczęście moja przyszła żona nie jest taką szmatą jaką była Nat i za to ja pokochałem. Odszedłem z zespołu. Dla mnie był to cios w serce, długo nie mogłem się pozbierać ale nie mogłem dłużej pracować z Niall'em a chłopaki beze mnie nie chcieli prowadzić One Direction beze mnie. Nicol trenuje boks. Jak na 11 letnią dziewczynkę bardzo dobrze jej idzie. Kathy teraz wyjechała na jakiś pokaz mody do LA. Urwałem także kontakt z reszta chłopaków. Można powiedzieć że zaczałem nowe życie. Tak jak każdy facet. Mam tu nowych przyjaciół. A raczej przyjaciela.
Justin jest naprawdę fajnym facetem. Tylko ma jeden mały minus...Jest w gangu. Trochę przypomina mi to o Natalie ale gdy nie ma mnie i Kathy to Jus opiekuje się Nicol i uczy ją różnych walk. Dostałem propozycje do wejścia w gang Jus'a lecz nie wiedziałem co odpowiedzieć. Kathy mi zabroniła ale co w tym takiego złego? Byłem już w niejednym gangu i jakoś żyję. Trochę dramatyzuję ale to jest słodkie ze sie o mnie martwi. Chciałem być w tym gangu. Nawet bardzo. Najwięksi skurwiele tam są. I co najlepsze, szefem był Justin, ale bałem się że gdy tylko dołącze do gangu, narażę moją rodzinę na niebezpieczeństwo a tego bym nie przeżył. Raz już straciłem osobę którą kochałem, nigdy już nie popełnię tego błędu. Niektórzy mówią że jestem strasznie groźny. To prawda. Ale tylko gdy chodzi o obronę mojej rodziny.

***

Właśnie odprowadzam Nicol do szkoły. Wiem ona ma już 11 lat i niedaleko do szkoły ale boje się o nią, tak jak każdy mądry rodzic.
-Tato?- Przerwała ciszę Nicol.
-Tak skarbie?
-Co się stało z moją prawdziwą mamą?
-Kathy wyjechała przecież na pokaz do LA. No przecież wiesz
-Tato ale ona nie jest moją prawdziwą mamą!
-Jest kochanie
-Nie! Sama mi to powiedziała! Powiesz mi kto jest moją prawdziwą mamą czy nie?!
-To nie jest takie proste.
-Nie rozumiem
-Jesteś za młoda i nie zrozumiesz
-No dobrze ale mam jeszcze jedno pytanie
-Tak?
-Będę mogła się kiedyś spotkać z moją prawdziwą mamą?
_____________________________________________________________________________

Tak wygląda Nicol :)
Śliczna prawda? 
Przepraszam że dzisiaj dodałam a nie wczoraj ale na śmierć zapomniałam! Przepraszam jeszcze raz. No wiec jeszcze tylko jeden rozdział i kończymy 2 sezon! Mogę wam jedynie jedną rzecz! Takiego końca sezony byście się napewno się spodziewali. Jak obiecałam w moim opowiadaniu pojawił sie Justin Bieber. :)
Pozdrawiam :*

6 komentarzy:

  1. Śliczny rozdział ! <3 Tylko ta Nicol jak na 11 letnią dziewczynkę wygląda strasznie młodo :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj następny! Na dupie nie usiedzę z podekscytowania xD

    OdpowiedzUsuń
  3. neeext! :D /JS <3

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!! JUSTIN <3<3<3 O mamo, piękny rozdział kocham go!

    OdpowiedzUsuń