*Harry*
Jej oczy zaszkliły się od łez. Zacząłem żałować że tutaj przyszedłem.
-Harry...?
-Tak?
-Nie wiesz jeszcze jednego...
-Nie chce wiedzieć.- Przyciągnąłem ją do siebie a gdy oparła swoją głowę o moje ramie ucałowałem ją w czoło. Siedzieliśmy tak jeszcze przez chwilę gdy nagle usłyszeliśmy strzały. Natalie szybko chwyciła moją rękę i pobiegła w stronę pomieszczenia w którym byliśmy wcześniej.
-Musisz stąd znikać!
-Co?
-Musisz skąd znikać bo mi cie odbiorą!- Podeszła do mnie, złapała w swoje delikatne ręce moją twarz i pocałowała. Położyłem się i zamknąłem oczy. Po kilku minutach obudziłem się w moim domu. Nicol płakała. Zerwałem się z łóżka i popędziłem w stronę jej łóżka. Wziąłem ją na ręce, nakarmiłem, przewinąłem oraz pobawiłem się z moim maleństwem. Cały dzień strasznie szybko zleciał. Niall'a cały dzień w domu nie było a gdy się pojawił to po 24. Był strasznie wypity. Strasznie mnie to zdziwiło ponieważ on nigdy nie pił. Ale to mnie nie zdziwiło. Bardziej zdziwiło mnie to że był pobity. Z jego nosa ciekła krew. Miał także strasznie obite, lewe oko z wargi tak jak z nosa oraz policzka płynęła czerwona ciecz. Szybko zerwałem się na nogi ponieważ siedziałem przy blacie i piłem kawę, podbiegłem do Niall'a.
-Co ci się stało?
-Nic się kurwa nie stało! Zajmij się sobą!
-Po pierwsze: Jesteś w moim domu, po drugie, zamknij się bo mi dziecko obudzić. Chyba że chcesz ją kurwa drugi raz usypiać!
-Opanuj się
-Ja mam się opanować? Człowieku czy ty sie słyszysz?! Przychodzisz do mojego mieszkania poobijany oraz wypity w trzy dupy i ty mi mówisz żebym się opanował?
-Zachowujesz sie gorzej niż baba!
-Niall co się z tobą stało? Od niedawna zmieniłeś się nie do poznania! Co mają znaczyć te tatuaże na całym twoim ciele? A co te kolczyki? Nie wspominając o różowych włosach! Do tego zacząłeś palić, pić i ćpać! Niall nie poznaje cię! Gdzie sie podział ten miły, uczynny, dobry chłopak z którym się przyjaźniłem? Co ty ze soba zrobiłeś?
-Nowy Niall...Nie podoba ci sie? - powiedział a na jego ustach wymalował się uśmiech.
-Nie!
-A Natalie by sie spodobało!
Nic nie odpowiedziałem. Co to wogóle miało znaczyć? Natalie by się spodobało? Gdzie jest do cholery ten Niall z którym mogłem gadać o wszystkim i o niczym? I gdzie jest ten chłopak którym w życiu by się nie wytatuował? Moja ciekawość zżerała mnie od środka. Poszedłem do pokoju Niall'a. Leżał na łóżku. Chyba spał. Ujrzałem że w ręce trzyma ramkę. Podszedłem i chwyciłem za obrazek. Przedstawiał Niall'a i Natalie. Mieli uśmiechnięte twarze. Ona go całowała w policzek a on zrobił zabawną minę. Uśmiechnąłem się sam do fotografi. Czemu? Sam nie wiem. Nagle Niall sie obudził.
-Co ty tu do cholery robisz?
-Sprawdzam czy wszystko z tobą w porzadku.
-Jak widzisz nic mi nie jest
-Ok to idę.
-Poczekaj!
-Co?
-Muszę ci coś powiedzieć. Wiem ze powinieneś usłyszeć to od Natalie ale nie mam zamiaru cie dużej okłamywać..-Moje serce zaczęło walić jak oszalałe. Nie odpowiedziałem nic.
-Przed śmiercia Nat..
-Tak...?
-Przespałem się z nia......
O rzesz ty w morde.! :o NEXT.!!! :o <3
OdpowiedzUsuńneext! ja pitole! :D
OdpowiedzUsuńO mój Boże! o.O
OdpowiedzUsuńOMG ! <3 Dawaj następny rozdział boskie !! <3
OdpowiedzUsuńNEXT <3 :D
OdpowiedzUsuń