*Harry*
Obudziłem się w swojej sypialni. Niestety. Chciałem wrócić do tamtego pomieszczenia. Chciałem poczuć ciepły dotyk na mojej skórze. Usłyszałem pukanie, chwile później zobaczyłem wchodzącą Perrie do pokoju. Usiadła koło mnie na łóżku. Spojrzałem na nią. Była przestraszona. Czemu? Sam nie mogłem odpowiedzieć sobie na to pytanie. Odwróciłem wzrok w stronę okna kiedy dziewczyna przerwała ciszę.
-Masz śliczną córkę.
-Urodę odziedziczyła po Natalie
-Tak to prawda. Jest bardzo podobna do Natalie ale do ciebie również.
Sztucznie się uśmiechnąłem na jej stwierdzenie. Dziewczyna zaczęła bawić się swoimi palcami. Wiedziałem co to oznacza. Zawsze tak robiła gdy miała coś na sumieniu. Coś ją dręczyło.
-Harry...Wiem że ci ciężko gdy rozmawiamy o Natalie ale muszę ci coś powiedzieć.
-Tak?- odwróciłem się w jej kierunku.
-No bo ona mi się ukazała. Nie wiem jak to możliwe. Wiem że teraz pomyślisz że jestem jakąś wariatką z urojeniami ale ja ją naprawde widziałam!
-Rozumiem. Jak ci się ukazała? Co robiła? I kiedy ją zauważyłaś?
-Ujrzałam ją wtedy kiedy Niall zadzwonił do mnie z wiadomością że jesteś ojcem. Gdy szłam do salonu gdzie siedział Zayn nagle na mojej drodzę ukazała się ona. Miała uśmiechniętą twarz. Przyglądała mi się gładząc swój brzuch. Mnie wtedy ścięło z nóg. Nie wiedziałam co robić. Panikować czy może zobaczyć co dalej bedzie robiła? Wybrałam to drugie. Podeszła do mnie gładząc ramie. Wystraszona przez łzy spytałam co chce a ona odpowiedziała że wrócić do nas i zniknęła.-Perrie nie mogła pohamować płaczu. Wiedziałem że to dla niej musi być trudne szczególnie dlatego że pierwszy raz zobaczyła ducha. Mocno przytuliłem ją do siebie próbując ją uspokoić. Po czasie dopiero ,,ogarnęła się.'' Wstaliśmy z łóżka i poszliśmy na dół do salonu gdzie znajdowali się wszyscy. Siedzieli,pili,śmiali się i bawili się z dzieckiem. Gdy zobaczyli mnie i Perrie stojących w progu drzwi od razu umilkli.
-Ducha zobaczyliście czy co?-zażartowałem.
-Nie tylko...Ach nie ważne- odparł Lou.
Perrie poszła koło Zayn'a siadając mu na kolanach a ja podszedłem do Nicol którą trzymał Niall. Wziąłem małą na ręce chodząc po całym salonie z nią. O 22 wszyscy pojechali do swoich domów. Zostałem tylko ja z Niall'em i małą.
-Ja pozmywam i tu posprzątam troche a ty idź uśpić małą-powiedział Niall łapiąc puste butelki po wypitym alkoholu zanosząc je do kuchni. Otworzył kosz i zwinnym ruchem szklane butelki znalazły się w koszu. Poszłem na górę. Zaniosłem Nicol do jej pokoju. Szybko usnęła. Poszedłem do swojej sypialni. Zrzuciłem moje ubrania i położyłem się do łóżka otulając się ciepłą kołdrą. Wyobraziłem sobie że jestem w tym ciemnym pokoju co przedtem. I znalazłem się tam! Uradowany wstałem z zimnej podłogi i ruszyłem w kierunku drzwi. Otworzyłem je i poszedłem w kierunku w którym dochodziły krzyki Natalie i jej szefa.
-Słuchaj kurwo on tutaj nie może przebywać rozumiesz? Jak sąd ostateczny dowie się że przyprowadziłaś go tutaj on może zostać uśmiercony na zawsze i nikt ale to nikt nie będzie w stanie mu pomóc.!!!!
-Masz śliczną córkę.
-Urodę odziedziczyła po Natalie
-Tak to prawda. Jest bardzo podobna do Natalie ale do ciebie również.
Sztucznie się uśmiechnąłem na jej stwierdzenie. Dziewczyna zaczęła bawić się swoimi palcami. Wiedziałem co to oznacza. Zawsze tak robiła gdy miała coś na sumieniu. Coś ją dręczyło.
-Harry...Wiem że ci ciężko gdy rozmawiamy o Natalie ale muszę ci coś powiedzieć.
-Tak?- odwróciłem się w jej kierunku.
-No bo ona mi się ukazała. Nie wiem jak to możliwe. Wiem że teraz pomyślisz że jestem jakąś wariatką z urojeniami ale ja ją naprawde widziałam!
-Rozumiem. Jak ci się ukazała? Co robiła? I kiedy ją zauważyłaś?
-Ujrzałam ją wtedy kiedy Niall zadzwonił do mnie z wiadomością że jesteś ojcem. Gdy szłam do salonu gdzie siedział Zayn nagle na mojej drodzę ukazała się ona. Miała uśmiechniętą twarz. Przyglądała mi się gładząc swój brzuch. Mnie wtedy ścięło z nóg. Nie wiedziałam co robić. Panikować czy może zobaczyć co dalej bedzie robiła? Wybrałam to drugie. Podeszła do mnie gładząc ramie. Wystraszona przez łzy spytałam co chce a ona odpowiedziała że wrócić do nas i zniknęła.-Perrie nie mogła pohamować płaczu. Wiedziałem że to dla niej musi być trudne szczególnie dlatego że pierwszy raz zobaczyła ducha. Mocno przytuliłem ją do siebie próbując ją uspokoić. Po czasie dopiero ,,ogarnęła się.'' Wstaliśmy z łóżka i poszliśmy na dół do salonu gdzie znajdowali się wszyscy. Siedzieli,pili,śmiali się i bawili się z dzieckiem. Gdy zobaczyli mnie i Perrie stojących w progu drzwi od razu umilkli.
-Ducha zobaczyliście czy co?-zażartowałem.
-Nie tylko...Ach nie ważne- odparł Lou.
Perrie poszła koło Zayn'a siadając mu na kolanach a ja podszedłem do Nicol którą trzymał Niall. Wziąłem małą na ręce chodząc po całym salonie z nią. O 22 wszyscy pojechali do swoich domów. Zostałem tylko ja z Niall'em i małą.
-Ja pozmywam i tu posprzątam troche a ty idź uśpić małą-powiedział Niall łapiąc puste butelki po wypitym alkoholu zanosząc je do kuchni. Otworzył kosz i zwinnym ruchem szklane butelki znalazły się w koszu. Poszłem na górę. Zaniosłem Nicol do jej pokoju. Szybko usnęła. Poszedłem do swojej sypialni. Zrzuciłem moje ubrania i położyłem się do łóżka otulając się ciepłą kołdrą. Wyobraziłem sobie że jestem w tym ciemnym pokoju co przedtem. I znalazłem się tam! Uradowany wstałem z zimnej podłogi i ruszyłem w kierunku drzwi. Otworzyłem je i poszedłem w kierunku w którym dochodziły krzyki Natalie i jej szefa.
-Słuchaj kurwo on tutaj nie może przebywać rozumiesz? Jak sąd ostateczny dowie się że przyprowadziłaś go tutaj on może zostać uśmiercony na zawsze i nikt ale to nikt nie będzie w stanie mu pomóc.!!!!
BOŻE *O* BOOOSKIE<3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńBoshe zgon! Siedze w szpitalu i czytam blogi xD Proszę następny! I zapraszam do mnie http://midnight-memories-moje-opowiadanie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBoskei <3 *.* NEXT <3
OdpowiedzUsuńBoski czekam na next <3 <3
OdpowiedzUsuńKc czkam na nastepny
OdpowiedzUsuń♥♥Boski♥♥czekam♥♥na♥♥nastepny♥♥rozdzial♥♥
OdpowiedzUsuńboski
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny rozdzil ze zniecierpliwieniem
Jezuu dalej.!! :o Next.! *.*
OdpowiedzUsuń<3 KOCHAM <3 za ile kom kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuńmmm :*
OdpowiedzUsuńDAWAAJ DALEJ! <3 *_*
OdpowiedzUsuńDalej :* zajebiste :*
OdpowiedzUsuńHarry zginie!? Nie na pewno nie..chyba...raczej...oj nie wiem czy zginie dlatego pisz następny! <3
OdpowiedzUsuńDALEJ! <3
OdpowiedzUsuńNext! Tylko szybko!!! :D
OdpowiedzUsuńŻyję w niepewności czekając na Twoje opowiadanie! :D NEXT! :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNext! :**
OdpowiedzUsuńDawaj dalej, please!!! <3333333333
OdpowiedzUsuńEYY KIEDY NEXT BD? :(
OdpowiedzUsuńJeszcze nw ;c Postaram się w sobotę ale nic nie obiecuje ;c
UsuńSpk ;)
Usuń